W parkach i lasach latem można znaleźć kwitnące krzaki czarnego bzu. To roślina jadalna, pospolita i lecznicza. Pamiętajmy jednak, aby nie jeść na surowo ani kwiatów, ani owoców czarnego bzu: trzeba je napierw poddać obróbce termicznej. Kwiaty można smażyć w cieście naleśnikowym, ale można też z nich sporządzić wyjątkowo aromatyczny syrop.
Składniki
- około 40 baldachimów kwiatów (zbieramy w ciepły i słoneczny dzień te całkowicie rozkwitnięte, z dala od drogi)
- 2 litry wody
- 1kg cukru (choć w tradycyjnych przepisach, podobnie jak na konfitury owocowe, podaje się, aby cukru było tyle ile płynu, czyli na 1 litr wody 1kg cukru)
- sok z 5 cytryn
Przygotowanie
Po przyniesieniu kwiatów z lasu czy parku, warto rozłożyć je na chwilę na papierze, aby dać szanse uciec leśnym żyjątkom. Potem odcinamy twarde części łodyg, starając się, aby zostały tylko delikatne łodyżki z kwiatami. Grube łodygi mogą zmienić smak syropu: są gorzkie.
Kwiaty zalewamy wrzątkiem i pozostawiamy na minimum 12h.
Po upływie tego czasu cedzimy płyn do dużego garnka, dodajemy cukier i sok z cytryn, po czym doprowadzamy do wrzenia. Nie wolno zagotować, tylko doprowadzić do rozpuszczenia cukru. Gorący syrop przelewamy do wcześniej wyparzonych słoików lub butelek i odstawiamy dnem do góry. Tak przygotowany syrop nie wymaga dodatkowej pasteryzacji.
Kwiaty czarnego bzu zawierają związki o działaniu moczopędnym (flawonoidy), napotnym oraz zwiększają elastyczność i szczelność naczyń krwionośnych (rutyna). Kwiat przedłuża działanie witaminy C, działa wzmacniająco.